![La Reunion](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2017/01/SAM_8377-001.jpg?fit=1600%2C607&ssl=1)
Nasz urlop jest idealny. Ślub był piękny. Mam wrażenie, że chodziliśmy ponad ziemią przez kilka ostatnich tygodni. Nasze opanowane gorączką wydarzeń umysły zaczęły wracać do normalnego rytmu…
W piątek wieczorem usłyszeliśmy o nadciągających gwałtownych i obfitych opadach deszczu planowanych na najbliższe 2 dni (niż nad oceanem). Przełożyliśmy więc nasze ambitne plany zdobywania bardziej odległych zakątków wyspy i postanowiliśmy wybrać się następnego poranka do Bebour/Belouve!
6:00 rano – pobudka! Dziwne, ale nie mamy problemu ze wstaniem. Może to przez słońce, które jest już bardzo wysoko.
Kawa, banan i w drogę!
Aby dotrzeć do skarbu wyspy, którym bez wątpienia jest ten unikatowy las, ruszamy z La Tampon do La Plaine des Cafres (2200 m) a potem w dół na wschodnią część Reunion. Następnie w lewo w ślepą drogę 🙂 i jesteśmy w Bebour/Belouve.
![View on East side of the island – from „Route des plaines”](https://i0.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Route-des-plaines.jpg?fit=1600%2C1072&ssl=1)
O 7:00 jesteśmy już w drodze. Oprócz nas nie ma nikogo. W powietrzu czuć jeszcze przyjemny chłód nocy. Idziemy asfaltową drogą pośród lasu. Las to zbyt ubogie słowo na określenie tego co widzimy wokół. Małe wodospady błyszczą w oddali na ścianach gór. Leniwe jeszcze promienie słońca odbijają się w nich nadając baśniowego uroku. Słońce przedziera się przez drzewa i zarośla tworząc naturalny spektakl światła.
![Forest road – Bebour / Belouve](https://i2.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Route-forestière-bébour.jpg?fit=1600%2C1071&ssl=1)
![View on Bebour/Belouve forest](https://i0.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Bébour.jpg?fit=1600%2C1069&ssl=1)
![Sunrise in Bebour forest](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Forêt-de-Bélouve.jpg?fit=1024%2C687&ssl=1)
Tylko MIŁOŚĆ...
Jesteśmy wzruszeni widokiem. Dwa tygodnie temu powiedzieliśmy sobie TAK a teraz czujemy się jakbyśmy otrzymywali drugi raz błogosławieństwo, tym razem od matki natury… Gdyby można byłoby zatrzymać czas i trwać w jednym momencie, dla nas obojga byłaby to właśnie ta chwila.
Na końcu drogi znajduje się schronisko z widokiem na Salazie. Niebo jest bezchmurne. Widzimy nawet Piton des Neiges, szczyt który zdobyliśmy kilka dni wcześniej.
![Salazie viewpoint from Bebour/Belouve](https://i2.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Salazie.jpg?fit=1600%2C1071&ssl=1)
![Belouve Forest](https://i0.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Signe-sur-sentier.jpg?fit=1600%2C1071&ssl=1)
"Salazie is certainly the greenest of the 3 cirques. It is a paradise for waterfalls"
Bebour/Belouve oferuje również możliwość dojścia do punktu widokowego Le Trou de Fer – pięknego wodospadu. Oczywiście kontynuujemy drogę przez las. Tu wyznaczona trasa ułożona jest z drewnianych elementów i bardzo wygodnie pokonujemy drogę, kręcąc głowami na wszystkie strony, nie mogąc się nadziwić różnorodności flory która nas otacza. Spotykamy mnóstwo Fanjan – czerwone ptaszki zwane Kardynałami (typowe dla lasów Reunion) – towarzyszą nam przez całą drogę. Jesteśmy tez pod dużym wrażeniem wszelkiego rodzaju mchów i bluszczy, oplatających drzewa, paprocie i inne rośliny.
![Belouve Forest – path](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Sentier.jpg?fit=1071%2C1600&ssl=1)
![Belouve forest](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Forêt-primaire-Bébour.jpg?fit=1600%2C1071&ssl=1)
![View on fanjan – Belouve Forest](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Nature-à-Bébour.jpg?fit=1600%2C1071&ssl=1)
![Birth of Fanjan](https://i0.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Fanjan.jpg?fit=1600%2C1069&ssl=1)
To miejsce z łatwością znajdziecie na wielu pocztówkach z Reunion. Wiele firm oferuje wycieczki helikopterem wzdłuż całego kanionu na końcu którego znajduje się właśnie ogromny wodospad. Jest to też jedno z ulubionych miejsc ludzi uprawiających kanioning. Tych bardziej doświadczonych 😉
Docieramy do punktu widokowego i zapiera nam dech w piersiach. Oczy nam błyszczą ze wzruszenia, zostajemy tam na małe śniadanie – owoce pasji/marakuje* kupione na targu dzień wcześniej.
Oboje uznajemy ten poranek za idealny….. a Wy? Nie macie ochoty doświadczyć tego miejsca jeszcze przed obiadem? Pamiętajcie tylko, że jest to jedno z tych miejsc w którym ważne jest, aby zachować szacunek do przyrody!!!
*odkąd Ela spróbowała marakui na Reunion, może jeść ten owoc na śniadanie, obiad i kolację… Co za odkrycie!
![Trou de Fer viewpoint](https://i1.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Trou-de-Fer.jpg?fit=1600%2C852&ssl=1)
![Passion fruit](https://i2.wp.com/www.moveourworld.com/wp-content/uploads/2016/12/Fruit-de-la-passion.jpg?fit=1600%2C1070&ssl=1)